Suliki w podróży

poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Londyn

Suliki pozdrawiają z kosmosu / Suliki in space


Pozdrawiamy z Londynu, więcej naszych niż tubylców. Właśnie było cześć Jola, cześć Agata a siedzimy we włoskiej ( francuskiej, polskiej ? ) Coffee Shop Pompidou. Wiemy już wszystko o maszynach parowych, traktorach, kosmosie i dinozaurach po dzisiejszym muzealnym dniu. So far so good zaczęliśmy odliczanie dni do powrotu ( 182 ? ) jutro lecimy dalej.

wtorek, 18 sierpnia 2009

For English Speaking press 1 :)

I cannot promise that I will translate everything what is available in Polish , but at least for the UK based colleagues it should not be a big deal after more than 10 years with me !

We are almost ready, list of 'THINGS TO DO' for our sons is longer than combined CE/India monthly report so you can imagine that it's very serious . Ewa is still adding comments how to support our dogs when we are off, you know kiss in the morning, mid day kiss, etc..

I didn't have enough time to go through the existing Polish part of our blog ( honestly I am not 100% sure how to do it adding new post at the same time), but generally we start 1st of September from ... London ( big surprise, is it ? ) and should have a first stop in San Francisco where we plan to visit National Parks close to the Tahoe Lake – that is all I know at the moment but still I have couple of days more to make sure that it was a right decision !
Next one for English Speaking will be from London ( do we really plan to see Big Ben ? )

piątek, 7 sierpnia 2009

Koniec planowania

Koniec planowania podróży, prawie wszystko załatwione. Teraz przyszedł czas na ustawienie młodzieży i zwierząt w domu, postawienie Dziadków w stan gotowości, udobruchanie Sąsiadów i zachęcenie Znajomych do zaglądania do nas.
Na pożegnanie krajobraz z Polski północno-wschodniej, bo Polska też jest piękna, o czym przypomnieliśmy sobie kilka dni temu.

Urlop na Podlasiu