I tak przyszedł czas na Europę. Będziemy testowali kamperowanie na starym kontynencie. Jesteśmy w drodze do Albanii, pierwszy postój w... Gliwicach na parkingu nad jeziorem.
Po przejechaniu kolejnych 800km jesteśmy już w Słowenii nad jeziorem Bled. Korzystając z gościnności kolegi, kamperujemy na działce budowlanej z widokiem na góry wokół jeziora. Pierwszy dzień to wyprawa rowerowa up&down po parku narodowym Triglav (super) , zupa grzybowa z domową śmietaną ( to taka, że można postawić pionowo łyżeczkę ) i lody z widokiem na jezioro Bled. Drugi to wspinaczka na 2050m przez łąki pełne kwiatów.
Na końcu widok na najwyższy szczyt Słowenii Triglav 2800m. Potem już tylko piwko i cevapcici w Bledzie. Jutro jedziemy dalej przez góry Słowenii w kierunku Chorwacji.
Pozdrawiamy z drogi.
Hej :)
OdpowiedzUsuńKupcie kabelek i nie zalujcie mi pieknych widokow gor, czego Wam goraco zycze :)
Hej, dajemy sobie radę już bez kabelka, którego nie można było kupić. Teraz mamy sterowanie zdalne:)
Usuńbrawo :)
OdpowiedzUsuńAch, te piękne Alpy Julijskie! Podzielam Wasz zachwyt parkiem Triglav i bajecznym jeziorem Bled.
OdpowiedzUsuńH&W