Suliki w podróży

poniedziałek, 16 listopada 2009

Yorke Peninsula polish/ english

Wygląda na to, że Alice Springs w sercu Australii nam się nie uda. Przyszły niespodziewane upały, które wygoniły nas znowu nad morze. W Broken Hill i w Port Augusta było tak gorąco, że zimna woda w kranach była ciepła, nasz samochód się nie ochłodził, więc spaliśmy na podgrzewanej kanapie, chodziliśmy po podgrzewanej podłodze przy 40 stopniach w cieniu. Zmieniliśmy plany. Zachód słońca nad oceanem, świeża, chłodna bryza przywróciła nas do życia. Port Victoria, Marion Bay, Port Vincent i wiele innych miasteczek to senne, leniwe osady na półwyspie Yorke. Obecnie półwysep tonie w słońcu i niespodziewanym o tej porze cieple. Ale widać, że lato jest tu długie i upalne. Teraz na wiosnę odbywają się żniwa. Cały półwysep jest złoty od krótkich kłosów zboża. Rdzenna roślinność pozostała jedynie w położonym na cyplu parku narodowym Innes. Są to słonowodne jeziora, nadmorskie krzewy, trzymające się blisko ziemi i karłowate eukaliptusy, a między nimy wesołe strusie Emu i kangury. Surowe wapienne klify, stare latarnie morskie, to kraina opuszczona przez ludzi, chociaż w przewodnikach zapewniają, że półwysep jest tłumnie odwiedzany przez turystów. A my czekamy na chłodniejsze powietrze znad lądu, bo prognozy pogody zapewniają, że w poniedziałek na dwa dni przyjdzie ochłodzenie w Adelajdzie.

Kilka zdjęć

As mentioned earlier unexpected early summer here has forced us to modify our plans a little. I had to cancel my hair cut appointment ( first one since we left Poland )at Alice Springs as I didn’t want to end up as below:
So we are at Yorke Peninsula now. Generally it’s still hot, but the sea breeze helps to survive. We stayed at couple of small, nice places like: Port Victoria - the 4th largest harbour in the SA in the past, today … I think having two kayaks they will call me Sir !; Marion Bay with its 100 years old wrecks on the beach; Port Vincent where everybody walking in the water ( hours ) and catch the blue crabs for a dinner ( please let me know if you need more details how to catch it ). Generally sleepy part even all books say that it’s a holiday capital of South Australia – somehow we cannot imagine it.
We have just arrived to Adelaide hoping to see something in the city as it should be colder on Monday - around 30C instead of 40C

2 komentarze:

  1. G'day.....
    beautiful pics - the weather looks fabulous although it is way too hot for me!
    I expect to see some pics of Pawel with his long hair - don't cut it - see how long it can grow!!!!! :o)
    Got two glorious days of work now (yay - holiday!) of which I will spend dodging the big black, rain clouds and the gale force winds.....

    OdpowiedzUsuń
  2. No i doczekałem się. Z jednodniowym opóżnieniem ogłądam egzotyczne zdjęcia z przejazdu na półwysep Yorke. Sądząc po przyrodzie to i tu, nad brzegiem oceanu, musi być cieplutko! -Janek

    OdpowiedzUsuń