Suliki w podróży

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Hvarujemy

To trochę podróż wspominkowa przynajmniej na tym etapie. Zaglądamy do miejsc, które pamiętamy sprzed ładnych kilku lat. Pamiętamy Chorwację bardzo ciepłą i wyschnięta, brązowo-szarą, pożar na prawo, pożar na lewo, a tu ... zielono i kwiatowo, wiosna w pełni ( ciepło pozostało za wyjątkiem wody - ciągle jakieś 20C ). Czas na najsłoneczniejszą wyspę Chorwacji Hvar. Jak przystało na prawdziwych podróżników zarezerwowaliśmy odpowiedni statek :


Opps nie zupełnie ten , bardziej taki ale też niezły :


i dopłynęliśmy do wyspy lawendy i historii. Zatrzymalismy się koło starego miasteczka, pamiętającego jeszcze Rzymian - Stari Grad. Sezon się jeszcze nie rozpoczął , camping zamknięty, ale można kamperować, turystów jak na lekarstwo, jednym słowem tak jak chcieliśmy. Ta latarnia poniżej pilnuje Hvaru:


I kilka fotek z miasteczka 



Dziś wyprawa rowerowa do Hvaru, up and down kilka kilometrów ( wakacje ? ) ale warto było , Hvar jest w świetnej formie, a chmurki sobie harcują 


Przerwa na  burka z serem za 15 Kuna 




1 komentarz:

  1. Powroty do Chorwacji to zawsze świetny pomysł! Rozkoszujcie się burkiem z serem i brakiem tłumów. Też tak byśmy chcieli! Pozdrawiamy ze słonecznego Otomina - H&W

    OdpowiedzUsuń