I tak djechaliśmy do końca Albanii nad morzem, więc czas na góry. Zaczynamy delikatnie od miejsca gdzie jeszcze nie tak dawno tylko dyktator Hodża miał dostęp. "Niebieskie Oko" gdzie z podziemnego źrodła ( zbadane do głębokości 50m ) rozpoczyna życie rzeka Bystrica. Można wierzyć albo nie, ale leje się tu nieustannie 8m3 wody w tonacji blue na sekundę, a dookoła jest jak w lesie tropikalnym. Cool w dosłownym tego słowa znaczeniu, stała temperatura wody 10C, trochę zimno na kąpiel, ale była jedna odważna ... z Australii, my spróbujemy następnym razem.
A potem już tylko górki, doliny i przepiękne miasteczka. Tu cywilizacja dopiero dociera, więc mamy farta. Poniżej fotki z Gjirokastry.
Na parkingu parafialnym to prawie "jak u Pana Boga za piecem" :)
OdpowiedzUsuń