Teraz siedzimy sobie na najpiękniejszym kampingu w Australii z widokiem na cały świat, słuchamy cykających świerszczy (jeśli to świerszcze), pijemy australijskie wino i idziemy spać.
Airlie Beach i Eungella National Park
Z Charters Towers udaliśmy się do Airlie Beach, bardzo turystycznej miejscowości na wybrzeżu. Stąd odpływają wycieczki na białe, piaszczyste plaże na wyspach Whitsundays. Nie zdecydowaliśmy się jednak na ten raj, ale przespaliśmy tam noc i rano przez lasy i góry udaliśmy się do parku Eungella, gdzie czatowaliśmy na dziobaki. Na pewno wszyscy pamiętają z lekcji biologii ssaki, składające jaja i żyjące tylko w Australii. Otóż na specjalnej platformie nad rzeką:
w tropikalnym lesie wypatrywaliśmy te dziwolągi przez dwie i pół godziny aż do zmroku. Pojawiały się żółwie, rybki, smoki, ptaki, a dziobaka ani jednego. Ale cierpliwość się opłaciła i nagle w wodzie zanurkował najpierw jeden, a potem drugi platypus. Ponieważ była woda i zmrok, z 50-ciu zdjęć wybraliśmy jedno. Oto ono:

Teraz siedzimy sobie na najpiękniejszym kampingu w Australii z widokiem na cały świat, słuchamy cykających świerszczy (jeśli to świerszcze), pijemy australijskie wino i idziemy spać.
Teraz siedzimy sobie na najpiękniejszym kampingu w Australii z widokiem na cały świat, słuchamy cykających świerszczy (jeśli to świerszcze), pijemy australijskie wino i idziemy spać.
a my tu w otominku, sluchamy ostatnio pieknych koncertow wiatru i deszczu,
OdpowiedzUsuńnawet pierwszy grad juz spadl:)
a o Waszym dziobaku - dziwaku nic z biologii nie pamietalam wiec zawstydzona, poczytac musialam :)
ja chyba tez lekcje z biologii o dziobakach opuscilem, bo zuplenie mi sie to zwierze nie przypomina.
OdpowiedzUsuńa poza tym to czy widok na caly swiat nie jest mozliwy tylko w CA? :)
pozdro,
-z (Folsom)