Jutro atakujemy Sydney, albo pojutrze. A potem już jedziemy w głąb lądu.
Lennox Head
Znowu były góry, ciagną się wzdłuż wybrzeża od północy do południa. Lennox Head to mała wiocha na wybrzeżu. Życie nam się unormowało, plaże ciągle dzikie, długie i piękne. Tylko horyzont bez zaburzeń bo już brak wysepek i rafy koralowej i fale potężne. Dziś pada deszcz, temperatura spadła do 24 stopni. Jest zimno. Wieje wiatr. Wiosna w pełni. Siedzimy w naszym salonie i jemy szaszłyki z krewetek i kotlety mielone z jakiejś tutejszej ryby. I pijemy wino, no bo pada deszcz.
Jutro atakujemy Sydney, albo pojutrze. A potem już jedziemy w głąb lądu.
Jutro atakujemy Sydney, albo pojutrze. A potem już jedziemy w głąb lądu.
0 comments:
Prześlij komentarz