Suliki w podróży

czwartek, 9 czerwca 2016

Hvala Hrvackiej Republice

Co by tu nie gadać o Chorwatach to, gdyby wszyscy tak dbali o zachowanie krajobrazu i natury jak oni to Hiszpania byłaby mekką turystyczną, a w Gdyni nie straszyłby Sea Towers...

Dubrownik, najlepsze wspomnienia, pierwszy raz oglądany w normalnej temperaturze tylko 25C, tradycyjna już kawka i burek zaliczony. Tu w drodze do ...

 A tu już w Dubrowniku 
 
Czas na Czarnogórę albo jak ktoś woli Montenegro, i tak chyba niedługo będzie się nazywać Ruskagóra. Kotor jest piękny, duch Tito ciągle obecny, a Tytaniki pakują 50m od bram starego miasta - poniżej brama do miasta , które powstało chyba w 3w pne ... 



I coś ze środka fortyfikacji, very cool !


Przez Budvę przejechaliśmy i to by było na tyle. Bawimy się dobrze, ale też pamiętamy o zdrowiu, ćwiczenie z takimi widokami na największy fiord na południu Europy jest bardzo motywujące . Woda coraz cieplejsza ponoć już 23C . Kamperujemy na dziko koło starego hotelu poniżej:


To na kręgosłup, jak by ktoś chciał naśladować 



Jutro czas na wjazd do Albanii , pojedziemy zobaczymy napiszemy :) 

3 komentarze:

  1. Takie piekne miejsca ale gdzie gory z Czarnogory :( Obiecalas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie piekne miejsca ale gdzie gory z Czarnogory :( Obiecalas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja widzę te góry w tle zdjęć i odtwarzam w swojej pamięci. Czarnogóra to perełka - kraj wysokich gór, kanionów, cudnego morza i zabytków. Byliśmy tam 3 miesiące po tym, jak parlament Czarnogóry proklamował niepodległość(2006r.)
    H&W

    OdpowiedzUsuń