Suliki w podróży

środa, 2 września 2009

Kalifornia, San Francisco


San Francisco, Golden Gate


Dotarliśmy na zachodni brzeg Ameryki. Do SF frunęliśmy 11 godzin, na lotnisku w samochód i przez Golden Gate Bridge do Santa Rosa. Tu mamy amerykańskich rozmiarów pokój w hoteliku z basenem. Kiedy w Polsce pora wstawać, my idziemy spać.

4 komentarze:

  1. Kochani! Próbuję sobie przypomnieć jak wejść do Waszego bloga i pozdrowić Was serdecznie....

    OdpowiedzUsuń
  2. O rety, z powodu wizyty siostrzyczki nie bylam z Wami w Londynku ale juz nadrabiam zaleglosci i za Wami podazam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, to z nowu ja :) Te polary to pewnie ubraliscie w SF zeby nam tu nie bylo przykro...Melduje, ze wczoraj niesmialy deszczyk podlal wreszcie otominskie ogrodki. A dzisiaj mgla i ja znowu sama na poranny spacerek z Samim :( Trzymajcie sie Szczesciarze !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hi
    It's Emma (& Rus), I don't know what the Polish comments say, but we hope you're having a really fantastic time.
    We think the blog is really wonderful idea.
    I guess work related issues would be out of the question :o)
    Don't worry, I'll figure it out!
    Have fun and enjoy the Hyundai (should it not be a cadillac in America?)

    OdpowiedzUsuń