Suliki w podróży

poniedziałek, 21 grudnia 2009

Tongariro Alpine Crossing

Pogoda dopisała, choć wczoraj straszono wiatrem, deszczem i zimnem. 20 km szlaku przez najpiękniejsze miejsca parku udało nam się przejść. Tongariro Alpine Crossing to piękny, jednodniowy szlak pomiędzy trzema wulkanami, jeden drzemie, drugi syczy, trzeci ziewa. Krajobrazy księżycowe, para buchająca z kraterów w pięknym słonecznym świetle pozwoliła nam na kilka ładnych zdjęć. I znowu siedzimy zmęczeni w tej samej stołówce, makaron z sosem pomidorowym paruje, a w nagrodę dobre wino.
Nowa Zelandia to głównie piękne krajobrazy, malownicze góry. Po prawie trzech miesiącach w Australii brakuje nam kangurów, strusiów, koali i ptaków, jakoś tu pusto.
Teraz jesteśmy już w Wellington, to chyba stolica Nowej Zelandii, panuje nastrój świąteczny, pełno ludzi w sklepach, świąteczne piosenki już nam się przejadły, bo w tej części świata też je słychać od 1 listopada. Nowoczesne, przeszklone budynki, słońce wysoko na niebie i silny chłodny wiatr od morza tasmańskiego. Dziś po południu odpływamy na południowa wyspę, jest podobno bardziej dzika, na pewno są wyższe góry. Do zobaczenia prawdopodobnie w Nelson.

Tongariro Alpine Crossing - zdjęcia

0 comments:

Prześlij komentarz