Suliki w podróży

środa, 14 września 2016

Na gumowych lodach w Foça

13 września

Nie udało nam się odwiedzić Pergamonu, dziś pierwszy dzień czterodniowego święta muzułmanów i dlatego pergamon nieoficjalnie jest zamknięty. Postaliśmy  przy wyciągu na wzgórze, gdzie Zeus rzucał gromami, próbowaliśmy sforsować bramę i zadecydowaliśmy odwrót. W wielu domach ( na balkonach również ) ubijają barany, krew nie cieknie rynsztokami, jak w Szewszawanie w Maroku.
Przejechaliśmy dziś drogę wzdłuż wybrzeża pomiędzy Yenifoça i Foça, krajobrazy bardzo podobne do chorwackich, jedynie śmieci na poboczach więcej, każda ładniejsza zatoka zajęta przez kamping, na którym od nas żadają  50 lirów za jeden dzien, na którym my pięknie dziękujemy i jedziemy dalej. Jeśli turyści cierpliwi i wypoczęci, to znajdą zatokę za 0 lira. Stoimy sobie pod eukaliptusami rodem z Australii niedaleko miasteczka Foça. Przy samej linii brzegowej stoją Niemcy luksusowym kamperkiem i kilka tureckich rodzin. Kolegom z Niemiec jakoś nie farci, jak przyjechaliśmy byli sami pod drzewkiem nad brzegiem morza, za dwie godzimy kilka tureckich rodzin rozbiło się na około, Niemcy po krótkiej dyskusji przesunęli sie o 20m pod lampę. Jako, że jest to jedyna lampa ... wszystkie dzieci bawią się, gdzie jasno czyli na podwórku u Niemców. 
Zmierzch już zapadł, ale temperatura jak w Australii, i można siedzieć na zewnątrz. W miasteczku Foça jest lodziarnia rekomendowana przez Tripadvisor, a że lubimy ostatnio stać w długich kolejkach, to spróbowaliśmy najbardziej gumowych lodów w Turcji. Mają kilkanaście smaków o trudnych do wymówienia nazwach i są zupełnie inne niż nasze, ale mniam mniam. Codziennie popijamy çay w klubokawiarniach dla lokalnych gości, gdzie wszyscy starsi panowie grają chyba w rubikuba , musimy to jeszcze rozpoznać. 

Uliczka w miasteczku Ayvalik 


To jest Azja


Wrzesień na półkuli północnej


Izmir, najbardziej zachodnie miasto w Turcji


Trzej muszkieterzy








1 komentarz: