Ach te kształty
Postój w Goreme obfitował w ciekawe spotkania. Najpierw para Szwedów w Saabie 900 przerobionym na kampera w podróży do Indii ... potem para przesympatycznych, emerytowanych Koreańczyków w furgonetce Kia. Mówili w zasadzie tylko po koreańsku, więc mieliśmy ręce pełne pracy, ale wyobraźcie sobie przejechali z Seulu przez Władywostok całą Rosję do Norwegii ( koło podbiegunowe ) , potem przez 3 miesiące kręcili się po Europie aż skończyła im się wiza więc wyjechali do Turcji na miesiąc albo dwa a potem wracają do Europy. Zaprosiliśmy ich do Polski w Grudniu.
Dziś przyjechaliśmy do Nemrut Dagi i śpimy na 2000 mnpm w towarzystwie posągów postawionych w I wieku pne przez króla Antiocha 1ego. Po drodze były zakupy w Malatya. Kolorowo było, ale jeszcze nie do końca wiemy, co jest co
A tu szukaliśmy garnków Zeptera
Góra z sanktuarium króla i posągami robi wspaniałe wrażenie, chyba nie trzeba pisać kto to jest:
Ewa i król Antioch The First
Widać, że zaprzyjaźniliście się z Antiochem :) Ta góra, "zdobyta" kamperem to powód do dumy, więc... uzupełnijcie trasę o ten punkt!
OdpowiedzUsuńZaliczyliście wschód albo zachód słońca z tarasu królewskiego?
Zrobione. Zachód słońca dla nas łatwiejszy i rzeźby od tej strony ładniejsze, więc byliśmy tam prawie o zachodzie:)
OdpowiedzUsuń